Cenci – karnawałowy przysmak z Włoch…
Odkąd Zuzia poszła do przedszkola, znowu zaczęłam doceniać weekendy. Chociaż, ze względu na specyfikę pracy Piotrka, nie zawsze możemy spędzić je we troje, dla mnie i Zuzi oznaczają nieśpieszne poranki spędzane często na czytaniu w łóżku, rozmowach o małych i dużych czteroletnich smutkach oraz radościach i baaardzo późnych śniadaniach, jedzonych na ogół jeszcze w piżamach… Czytaj dalej Cenci – karnawałowy przysmak z Włoch…