Zuzia doczekała się wreszcie końca wakacji i w środę zaczęła przedszkole. Swoją porcję matczynych łez wylałam w czerwcu, gdy posłaliśmy ją na kilkudniowy obóz letni, żeby się oswoiła, więc teraz te codzienne pożegnania znoszę już bezproblemowo. Piotrek natomiast dopiero teraz miał okazję zobaczyć, jak Zuzia w podskokach pędzi do klasy i czasami nawet się nie obejrzy, tylko macha szybko rączką i idzie się bawić. Biedny, zszokowany tata; pewnie już planuje zakup dubeltówki do odstraszania potencjalnych amatnów ;)
Skoro Zuzia bawi się w najlepsze w przedszkolu, ja próbuję ogarnąć nasz nowy rozkład dnia i jak najlepiej wykorzystać ten czas. Na razie idzie mi to opornie, bo wciąż nie do końca wierzę w swoje szczęście, ale jakoś do tego dojdę ;) A gdy to już nastąpi, przez te trzy godziny będę mieć czysty salon, trochę ciszy i czas na wypicie gorącej kawy :)
Doszedłszy do takich radosnych wniosków, postanowiłam uczcić nowy porządek rzeczy w naszym domu ciastem. Czekoladowym, bo przecież nic tak nie pasuje do radosnego nastroju, jak czekolada. Chociaż z drugiej strony na smutki też jest niezła :))
Jedno ciasto czekoladowe z bananami już się kiedyś na blogu pojawiło (o tu) i po dziś dzień nie miało sobie równych w tej kategorii. Dziś jednak upiekłam ciasto z przepisu Angie i muszę powiedzieć, że bije to pierwsze na głowę. Jest intensywnie czekoladowe i wilgotne, o niemal truflowej konsystencji, po prostu rozpływające się w ustach. Co najlepsze nie zawiera ani grama masła, czy oleju, a większość jego słodyczy pochodzi z bananów, które im dojrzalsze, tym lepsze. Czyż to nie brzmi wspaniale?
W przepisie zamiast masła dodaje się do ciasta musu jabłkowego, jeżeli jednak nie macie go w swojej spiżarce, wystarczy, że zetrzecie jabłko lub dwa na tarce do ziemniaków, efekt będzie ten sam, a i cukru mniej, niż w przypadku kupnych musów. Co do czekolady, tylko od Was zależy, czy chcecie użyć gorzkiej, czy mlecznej, najważniejsze, by była dobrej jakości.
Polecam :)
Składniki na tortownicę o średnicy 20cm:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki ciemnego kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1/4 łyżeczki soli
- 3 – 4 dojrzałe banany (im ciemniejsza skórka tym lepiej)
- 3/4 szklanki jasnego cukru muscovado
- 1/3 szklanki musu jabłkowego
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 jajko, roztrzepane
- 1 szklanka czekoladowych drobinek (chocolate chips) lub drobno posiekanej czekolady dobrej jakości, plus trochę do posypania
Wykonanie:
Mąkę, kakao, sodę oraz sól wymieszaj dokładnie w misce. Odstaw.
Banany rozgnieć tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem w dużej misce. Wsyp cukier i wymieszaj dokładnie. Następnie dodaj mus jabłkowy, ekstrakt waniliowy oraz roztrzepane jajko i wymieszaj do całkowitego połączenia składników.
DO misy z mieszanką bananową dodaj suche składniki i wymieszaj. Na koniec wmieszaj czekoladę.
Ciasto przełóż do formy wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno) i wysmarowanej masłem (boki). Wyrównaj, posyp wierzch dodatkową czekoladą i piecz w temperaturze 180°C przez około 25 – 30 minut lub do momentu, gdy wyrośnie, a na wbitym w jego środek patyczku nie będzie po wyjęciu surowego ciasta (może być jednak lekko oblepiony roztopioną czekoladą).
Po upieczeniu ciasto pozostaw przez kilka minut w formie, po czym zdejmij ostrożnie obręcz i wystudź ciasto przed pokrojeniem.
Smacznego :)
To „mega czekoladowe” najbardziej przykuło moją uwagę :) Wprost uwielbiam takie smaki, a na zdj ciasto prezentuje się obłędnie! :)
PolubieniePolubienie
O fajny przepis ,z musem zamiast tłuszczu jeszcze nie piekłam .U nas szkoła zaczyna się 10 września ,pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Witam a zamiast tego cukru można użyć miodu ???
PolubieniePolubienie
Nigdy nie próbowałam, ale w większości przepisów da się zastąpić cukier miodem, więc tu też powinno się udać. Na ogół trzeba zmniejszyć ilość, tzn. na 1 szklankę cukru daje się około 2/3 do 3/4 szklanki miodu, gdyż miód jest słodszy.
PolubieniePolubienie