Victoria sponge – brytyjski klasyk…

Victoria sponge cake, to wypiek bardzo na wyspach popularny. Swoją nazwę wziął od Królowej Victorii, która często jadała to ciasto do swojej popołudniowej herbatki. Nie ma co się dziwić, bo ciasto, choć z pozoru raczej przeciętne, jest niesamowicie smaczne. Właściwie sama nie wiem, jakim cudem nigdy wcześniej go nie piekłam, a nawet nie jadłam. Chyba po prostu nie przyciąga uwagi tak skutecznie, jak kremówki, czy wielowarstwowe tory ;)

Muszę się przyznać, że, nietypowo dla mnie, Voctoria sponge był wypiekiem planowanym z pełną premedytacją. Otóż po ostatniej serii popisowych zakalców, zaczęłam podejrzewać, że mój piekarnik robi mi jakieś psikusy i postanowiłam to sprawdzić. Jak się okazuje ulubione ciasto Królowej Victorii świetnie się do tego nadaje, gdyż jest niezwykle podatne na wszelkie anomalia temperaturowe, nawet producenci piekarników kuszą się o testowanie ich na tym właśnie niepozornym biszkopcie. Spróbowałam i ja :)

Wyszło za trzecim razem. Pierwszy biszkopt był zbyt niski (moja wina – użyłam zbyt szerokiej formy), a drugi lekko niedopieczony na samym środku. Trzeci co potrzebował w piekarniku nieco więcej czasu, niż w przepisie, ale ostatecznie udał się. Jakoś nie bardzo mi ten eksperyment pomógł w sprawie podejrzeń co do piekarnika, ale za to na deser mieliśmy dziś bardzo, baardzo smaczne ciasto :))

Biszkopt jest nieco cięższy, niż te, do których przywykłam przez dodatek masła, ale wciąż przyjemnie puszysty. Tradycyjnie przekłada się go świeżymi owocami (najczęściej truskawkami) lub dżemem oraz bitą śmietaną, ale można też użyć samego dżemu, bądź też zastąpić kremówkę serkiem mascarpone. Możliwości jest całe mnóstwo, więc jest to zdecydowanie ciasto dla każdego.

Polecam :)

Składniki na tortownicę o średnicy 18cm (możecie też użyć dwóch o średnicy 20cm)*:

• 175g miękkiego niesolonego masła
• 175g drobnego cukru do wypieków (możecie też użyć cukru trzcinowego)
• 3 duże jajka
• 175g mąki pszennej
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 łyżka mleka (można pominąć)

Dodatkowo:

• kilka łyżek ulubionego dżemu i/lub świeże owoce typu truskawki lub maliny
• około 200ml śmietany kremówki
• cukier puder do posypania

Wykonanie:

Masło utrzyj z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodawaj stopniowo jajka, ucierając do połączenia (nie szkodzi, jeżeli masa się trochę zważy na tym etapie).

Do misy z masą maślaną wsyp mąkę oraz proszek do pieczenia, dodaj mleko i zmiksuj wszystko na gładką masę.

Dno tortownicy wyłóż papierem do pieczenia. Przełóż do niej ciasto i wyrównaj wierzch.

Piecz przez około 20 – 25 minut, aż ciasto zarumieni się na wierzchu i będzie sprężyste w dotyku, a patyczek wbity w środek pozostanie czysty po wyjęciu.

Po upieczeniu, wystudź biszkopt na kratce. Zimny przekrój na dwa równe blaty i przełóż wybranym dżemem, owocami i bitą śmietaną.

Przechowuj w lodówce.

Smacznego :)

* Jeżeli użyjesz mniejszej tortownicy ciasto wyrośnie wyższe i będzie je łatwiej przekroić. Z kolei użycie dwóch większych foremek da dwa niższe blaty biszkoptu, ale pozwoli pominąć przecinanie, które bywa czasem kłopotliwe ;)